Składka zdrowotna dla przedsiębiorców wzrośnie o 37 proc.?

Od stycznia 2026 roku wielu przedsiębiorców może czekać wyraźne zwiększenie kosztów prowadzenia działalności.  Wszystko wskazuje na to, że minimalna składka zdrowotna wzrośnie aż o 37 proc. W praktyce oznacza to dodatkowe 117,59 zł miesięcznie, czyli ponad 1400 zł w skali roku. 

Weto prezydenta i powrót do zasad Polskiego Ładu 

Taki scenariusz to efekt weta prezydenckiego wobec ustawy, która miała na stałe wprowadzić ulgowe zasady naliczania składki. Jeszcze w 2025 roku przedsiębiorcy korzystają z preferencyjnego rozwiązania – podstawa jej obliczania to 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Plan zakładał utrzymanie tej stawki również w kolejnych latach.  

Prezydent Andrzej Duda zawetował jednak ustawę, tłumacząc, że obniżka uszczupliłaby wpływy do Narodowego Funduszu Zdrowia i budżetu państwa, a ponadto pozwoliłaby części zamożnych przedsiębiorców płacić mniej niż osoby zatrudnione na etacie z minimalną pensją. 

Kto zapłaci więcej, a kogo zmiana nie dotyczy 

W praktyce oznacza to powrót do zasad znanych z Polskiego Ładu, gdzie podstawą wyliczenia minimalnej składki zdrowotnej jest pełna wysokość płacy minimalnej. Ponieważ od stycznia 2026 roku rząd prognozuje jej wzrost do około 4806 zł brutto, a jednocześnie wraca wyższa podstawa naliczania, składka poszybuje w górę. 

Najbardziej odczują to osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, rozliczające się na skali podatkowej lub podatku liniowym i osiągające niewielkie dochody albo stratę. To właśnie ta grupa zapłaci więcej niezależnie od tego, jak wygląda jej sytuacja finansowa. Dla przedsiębiorców z wyższymi przychodami zasady pozostają bez zmian – nadal będą odprowadzać składkę w wysokości procentu od dochodu (9 proc. na skali, 4,9 proc. na liniowym). Ryczałtowcy także pozostają przy dotychczasowych stawkach zależnych od poziomu przychodu. 

Brak nowych inicjatyw ustawodawczych 

Zmiana nie obejmie pracowników zatrudnionych na etacie – ich składka w dalszym ciągu wynosi 9 proc. od dochodu i nie była przedmiotem dyskusji w Sejmie. 

Obecnie nie toczą się prace nad kolejną ustawą, która mogłaby odwrócić sytuację. Koalicja rządowa już wcześniej miała problem z osiągnięciem kompromisu w tej sprawie, a obecny prezydent Karol Nawrocki również nie wydaje się przychylny podobnym rozwiązaniom. Oznacza to, że od przyszłego roku przedsiębiorcy powinni przygotować się na wyższe obciążenia. 

Stabilne wpływy do NFZ kosztem przedsiębiorców 

Według ekspertów jedyną stroną, która może czuć się wygraną w tej sytuacji, jest NFZ. Dzięki wyższym wpływom, budżet systemu ochrony zdrowia zyska dodatkowe środki, co w teorii może przełożyć się na większą stabilność finansowania. Dla wielu drobnych przedsiębiorców to jednak kolejna trudność, która zwiększy koszty prowadzenia firmy i obniży atrakcyjność samozatrudnienia.