Dlaczego inflacja znów odbiła od dna?

Po ostatnich spadkach inflacja znów odbiła od dna i w kwietniu wyniosła 2,4 proc. Dlaczego? Jak się okazuje, eksperci przewidzieli to już kilka tygodni temu. Dowiedz się, co stoi za kolejnym skokiem inflacji oraz jakie są prognozy na przyszłość.

Jaka jest przyczyna wzrostu inflacji w kwietniu?

Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w kwietniu wskaźnik CPI osiągnął poziom 2,4% rok do roku. Jest to wzrost w porównaniu do 2,0% zanotowanych w marcu. Skąd taki wynik?

Dla ekspertów kwietniowy wzrost inflacji nie był zaskoczeniem i można było się go spodziewać. Dotyczyło to głównie przywrócenia stawki VAT na żywność, która przez ostatnie miesiące była obniżona. Jej wzrost spowodował naturalny skok cen produktów spożywczych oraz napojów bezalkoholowych.

Nie bez znaczenia są także ceny paliw, które również odnotowały wzrost. Naszą uwagę powinny także zwrócić ceny energii, które mogą determinować dalsze wskaźniki.

Jakie są prognozy?

Bez wątpienia inflacja w Polsce pozostaje dynamicznym tematem. Co jednomyślnie na jej temat mówią eksperci?

Przede wszystkim warto wskazać na kilka czynników. Dotyczą one zmiany taryf energetycznych i cen za prąd. Chociaż jest zapowiedziane zamrożenie cen dla gospodarstw domowych, wciąż jeszcze pozostaje kilka pytań, które dotyczą opłat dystrybucyjnych czy też ewentualnego wzrostu cen za gaz.

Przewiduje się jednak, że inflacja bazowa pozostanie na poziomie 4% w ciągu najbliższych miesięcy, o czym mówią eksperci ING. Natomiast ekonomiści z Banku Pocztowego przewidują jej stabilizację na poziomie 5% rok do roku.

Tym samym, chociaż prognozuje się wzrost inflacji, nie będzie on na tyle drastyczny, aby móc spodziewać się działań ze strony Narodowego Banku Polskiego takich jak podwyżki stóp procentowych.

Podsumowanie

Czy kolejne zmiany przewidziane przez rząd sprawią, że inflacja znów da się odczuć w naszych portfelach? Bez wątpienia przywrócenie stawki VAT na żywność było głównym powodem wzrostu inflacji w kwietniu, w tym także wzrost cen paliw i niewielkim spadku cen energii. Te zmiany podatkowe i rynkowe złożyły się na nieco wyższy poziom inflacji, obserwowany po kilku miesiącach spadków.